Kamieniołomy
Położenie na północnym krańcu Jury Polskiej stworzyło w Wieluniu dogodne warunki dla przemysłu wydobywczego.

Fot. M.Skotnicki
Położenie na północnym krańcu Jury Polskiej stworzyło w Wieluniu dogodne warunki dla przemysłu wydobywczego. Surowiec pochodzący z miejscowych kamieniołomów odegrał bardzo znaczącą rolę w procesie kształtowania miasta. Wznoszono z niego miejskie budowle już w okresie średniowiecza, że wspomnieć tylko o murach obronnych i Bramie Krakowskiej. Kamień wapienny znalazł na ziemi wieluńskiej szerokie zastosowanie w budownictwie różnego rodzaju – od mieszkalnego przez sakralne po techniczne. Jurajskie skały wykorzystywano również do produkcji wapna, wypalanego w prymitywnych
piecach nazywanych wapiennikami.

Kamieniołom wapienia w rejonie ul. Częstochowskiej, rok 1924.
fot. zbiory Muzeum Ziemi Wieluńskiej
Po zakończeniu przemysłowej eksploatacji kamieniołomy Kowalskiego jeszcze długi czas tętniły życiem jako popularne miejsce spędzania wolnego czasu. I choć poza grupkami pasjonatów dziś mało kto tutaj zagląda, cały czas żywy jest wśród wielunian sentyment do „Grubów”, jak popularnie określa się obszar na południe od ulicy Częstochowskiej (nazwa została zapożyczona z języka niemieckiego, gdzie w którym Grube oznacza kopalnię lub wykop). Skalny krajobraz stanowi jednak obecnie tylko niewielką część pierwotnego wyrobiska, które rozciągało się aż do cmentarza.
-
Obrazowo można powiedzieć, że w Wieluniu otwierają się północne „wrota” Jury.
fot. Z. Rybczyński
-
Na realizację czeka koncepcja rewitalizacji kamieniołomu i urządzenia na tym obszarze parku służącego edukacji, rekreacji i geoturystyce.
fot. M. Patyk
Kamieniołom wieluński przedstawia znaczną wartość naukową i edukacyjną, znajduje się w orbicie zainteresowań badaczy od bez mała dwóch stuleci. Jego znaczenie wynika z występowania rzadko spotykanych na powierzchni skał z pogranicza jury środkowej i górnej, które formowały się w morskim środowisku ok. 160 mln lat temu. W ostatnich latach przy zaangażowaniu pracowników Państwowego Instytutu Geologicznego opracowano koncepcję rewitalizacji kamieniołomu i urządzenia na tym obszarze parku służącego edukacji, rekreacji i geoturystyce.
Choć w rejonie Wielunia nie uświadczymy białych skałek, które przyciągają turystów na Jurę Krakowsko-Częstochowską, to jednak miasto przynależy do tego samego pasma wyżynnego. Obrazowo można powiedzieć, że w Wieluniu otwierają się północne „wrota” Jury. Brak malowniczych wapieni skalistych jest wynikiem działania lądolodu w okresie czwartorzędu – znacznie silniejszego na Wyżynie Wieluńskiej niż na pozostałym obszarze Jury (w okolicy pojedyncze skałki można napotkać jedynie w rejonie Działoszyna).
- Zabawa w kamieniołomie – lata 50./60. XX w.
- Wyrobisko w latach 50. XX wieku, w oddali widoczne budynki osiedla „poniemieckiego”.
fot. zbiory P. Buckiego (2)
Skalną strukturę południowo-wschodniej części Wielunia zdominowała geza. Tak w terminologii geologicznej określa się twardy żółty kamień, który od XIII w. do połowy XX w. wydobywano do celów budowlanych. Gezy stanowią ok. 80-90 proc. całości skał odsłoniętych w wieluńskim kamieniołomie. Są to skały węglanowo-krzemionkowo-okruchowe, potocznie nazywane po prostu wapieniami.
„Dłubiąc” młotkiem w jurajskiej ścianie, można przy odrobinie szczęścia natrafić na skamieniałe organizmy. Najwięcej zachowało się amonitów (lub odcisków ich płaskich skręconych muszli), które dominowały w jurajskim morzu. Większość tych prastarych żyjątek ulegała jednak po śmierci rozpuszczeniu. Węglan wapnia uwalniany z muszli amonitów i małżów wraz z krzemionką pochodzącą ze szkieletów gąbek zespalały ziarna piasku. To właśnie ten mozolny proces prowadził do formowania się twardych skał, z których setki milionów lat później zbudowano znaczną część Wielunia.
„Dłubiąc” młotkiem w jurajskiej ścianie, można przy odrobinie szczęścia natrafić na skamieniałe organizmy.
fot. Z. Rybczyński (2)
W czasach powojennych w rejonie Wielunia wyrastały cegielnie i gospodarcza rola kamieniołomu zaczęła słabnąć. Cegła stawała się coraz powszechniejszym materiałem budowlanym. Wydobycia kamienia wapiennego w rejonie ul. Częstochowskiej zaprzestano w latach 60.
W następnych dziesięcioleciach położone na uboczu miasta tereny poeksploatacyjne pełniły rolę rekreacyjną. Było to wzięte miejsce spotkań, wagarów, wspinaczek, zabaw na świeżym powietrzu, niekoniecznie bezpiecznych. Zimą niejedna noga i ręka została złamana podczas szaleńczych zjazdów po stromym terenie na czym tylko się dało.
Niestety „gruby” posłużyły też jako miejsce nielegalnego składowania śmieci. Praktykowany latami proceder doprowadził do zaniku fragmentów ścian nieczynnego kamieniołomu. Z czasem obszar dawnego wyrobiska porosła bujna roślinność. Pozostawiony na pastwę losu teren poeksploatacyjny stawał się coraz trudniej dostępny i tracił na swojej atrakcyjności jako miejsce spędzania wolnego czasu.
Tę część zapuszczonego terenu, na którym zachowały się odsłonięte skały, w 2014 r. wykupiła Gmina Wieluń. Wtedy też we współpracy z Państwowym Instytutem Geologicznym opracowano koncepcję parku rekreacyjnego-edukacyjnego, jednak po zmianie władz samorządowych prace w tym kierunku zostały zaniechane. Jurajski zakątek Wielunia ożywa okazjonalnie za sprawą lekcji geologii dla uczniów I LO oraz wycieczek organizowanych przez pasjonatów tego miejsca.
-
Amonit wbudowany w ścianę budynku mieszkalnego w Bieniądzicach k. Wielunia.
fot. M. Patyk
-
Do kamieniołomu prowadzi ul. Tartaczna. W pobliżu jej skrzyżowania z Częstochowską znajduje się tablica edukacyjna.
fot. Z. Rybczyński
- Mapa Wielunia z rozmieszczeniem kamieniołomów i pieców do wypalania wapna (stan na 1933 r.).
Kamień wapienny w budownictwie

fot. Z.Rybczyński

fot. Z.Rybczyński

fot. Z.Rybczyński

fot. M. Patyk

fot. Z.Rybczyński

fot. Z.Rybczyński

fot. Z.Rybczyński

fot. Z.Rybczyński
